niedziela, 6 marca 2016

Rozdział 3

~ POV Emily~
Gdy Justin wyszedł z pokoju, postanowiłam się wykąpać i przespać chwilkę, gdyż byłam strasznie zmęczona. Od momentu zamknięcia oczu, znów miałam to przed oczami. Przebudziłam się, aby przerwać ten koszmarny sen. Usiadłam na łóżku, otulając się kołdrą, spojrzałam w okno i zaczęłam rozważać swój żywot. Miałam zaledwie 16 lat, a tyle musiałam przejść. Niektórym może wydawać się mało, bo co to jest stracić matkę i być zabawką dla własnego ojca. No, ale dla mnie, dorastającej dziewczyny to była tragedia. Tak bardzo potrzebowałam wtedy mamy, jej obecności, wsparcia, pomocy, rad, ale niestety nie doznałam tego. Pozostał mi tylko ojciec, wszystko mogłoby być super, gdyby nie fakt, że przeżywałam z nim piekło, które odbiło się na moim zdrowiu psychicznym jak i zarówno fizycznym. To było straszne. Na samą myśl o tym wszystkim, chce mi się płakać. Nienawidziłam go za to co mi zrobił, i samej siebie w sumie też. Brzydziłam się sobą, nie umiałam na siebie spojrzeć, gdy widziałam te blizny, siniaki, liczne świeże rany, miałam ochotę się najzwyczajniej w świecie zabić. Nie chciałam takiego życia.